Zamknąć sens słowa w ramkę jak obrazek, to bardzo trudne, powiem niemożliwe. To wymalować przestrzeń swoich myśli, to chwytać je, oswajać bo nazbyt płochliwe. Słowa i myśli, myśli i słowa płyną powoli w przestrzeni głębokiej, Jak w nieważkości upuszczony przedmiot obracają się, płynąc tuż przed moim okiem. Bezwstydne, uległe, ulotne lub miłe. Czasem pojedyncze, czasem całe frazy. Oglądam je z daleka, biorę je pod lupę, Cieszę się, gdy tworzę z tych myśli wyrazy. Malując nimi przestrzeń swojej wyobraźni, staje ona na kartce jak w lustrze odbita, jednakże jestem totalnie wkurzony, gdy czytający nie widzi, o czym czyta. |